Aktualności

Jest w orkiestrach dętych jakaś siła… – śpiewała w latach 70. ubiegłego wieku Halina Kunicka. Popularny szlagier utrzymany po trosze w konwencji humorystycznej nijak się ma do ćwierćwiecza działalności Harcerskiej Orkiestry Dętej Hufca Ziemi Przemyskiej w Żurawicy. Zgadza się jedno – w żurawickiej orkiestrze jest potężna siła, acz to, co prezentują, nie jest bynajmniej zwyczajnym „pa pa pa”, a najwyższej klasy sztuką. Sztuką przez duże S.

Dobiega końca rok 2023. To był bardzo ważny rok dla Harcerskiej Orkiestry Dętej Hufca Ziemi Przemyskiej w Żurawicy, dla tworzących ją młodych artystów, dla jej założycieli – dwóch Janów – Semkowa i Łaskarzewskiego oraz członków Stowarzyszenia Muzycznego Viento, które od lat otacza opieką i wspiera żurawicki zespół. W tym właśnie roku przypadł okrągły jubileusz 25-lecia powstania formacji. I znów można by zacytować fragment przeboju Kunickiej, że „niby nic, a tak to się zaczęło…”, ale ćwierć wieku raczenia nas doskonałym ładunkiem brzmieniowym i emocjonalnym tak dużego i różnorodnego zespołu potwierdza jego niesamowity kunszt i autentyczną miłość do muzyki.

30 grudnia br. hala sportowa przy Szkole Podstawowej nr 1 w Żurawicy, zwykle niemająca problemów z pomieszczeniem ogromnej ilości ludzi (drużyn, kibiców czy publiczności), jakby się skurczyła… Kilkanaście minut po godzinie 16 próżno było szukać wolnych miejsc siedzących, choć przygotowanych dla gości krzeseł i ławek było kilkakrotnie więcej niż rok temu o tej samej porze. Wieść o dorocznym Koncercie Bożonarodzeniowym Harcerskiej Orkiestry Dętej z Żurawicy – połączonym z uroczystościami jubileuszowymi – nie musiała jakość szczególnie się roznosić. Wydarzenie jest jednym z najważniejszych punktów w kalendarzu imprez w gminie Żurawica. Ba, nie będzie to  żadne przekłamanie, jeśli powiemy, iż grudniowy koncert naszych muzyków pod batutą mistrza Jana Łaskarzewskiego jest jedną z najsmakowitszych i najbardziej wyczekiwanych uczt muzycznych w powiecie przemyskim.

Publiczność dopisała, a orkiestra – jak zawsze nie zawiodła. Nie trzeba być wytrawnym melomanem, by słuchając ich wyczynów, mieć przysłowiowe ciary. I nie ma znaczenia czy mówimy o najpiękniejszych, tradycyjnych, polskich kolędach wykonywanych z mistrzowską precyzją, czy… o wyjątkowych aranżacjach znanych niemal wszystkim hitach z gatunku muzyki filmowej, pop-u albo rocka. „Cicha noc” na kilkadziesiąt doskonale zgranych instrumentów sprawiła, że w niejednym oku zakręciła się łza wzruszenia. „All I want for christmas is You” w oryginale wykonywana przez Mariah Carey, w wykonaniu orkiestry dętej z Żurawicy rzuciła zupełnie inne światło na ten znany na całym świece przebój. Nagle z lekkiej, skocznej i nieskomplikowanej piosenki zamienił się w utwór z klasą, którego nie powstydziłyby się największe i najbardziej wytrawne sale koncertowe. Dla wielu tegorocznym muzycznym zaskoczeniem była „dęta” interpretacja „Viva la vida” zespołu Coldplay. Lider brytyjskiej formacji Chris Martin byłby zachwycony, gdyby tylko miał szansę usłyszeć, jak gra się jego „la vidę” w oddalonej o prawie 1200 km od jego rodzinnej Wielkiej Brytanii Żurawicy…

Koncert był okazją do podziękowania twórcom orkiestry i jej muzykom za lata wspaniałego reprezentowania gminy i powiatu na arenie ogólnopolskiej i europejskiej. Słowa wdzięczności i najlepsze życzenia na kolejne lata szacownym jubilatom złożyli wójt gminy Żurawica Tomasz Szeleszczuk, starosta przemyski Jan Pączek oraz gospodyni wydarzenia – dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Żurawicy Renata Drewniak. Orkiestra odwdzięczyła się nie tylko niezapomnianymi doznaniami duchowymi, na przybyłych gości czekały bowiem pokoncertowe niespodzianki – słodki poczęstunek i „orkiestrowe” kalendarze.    

– 25 lat minęło nam jak jeden dzień. Ale to jednak ćwierć wieku i przez ten czas kilkukrotnie przeżywaliśmy swoistą zmianę pokoleniową w orkiestrze. Zmieniały się też czasy, gusta muzyczne i zainteresowania młodzieży – powiedział kapelmistrz Jan Łaskarzewski. – Dziś musimy zgrabnie łączyć tradycję i coraz bardziej zapominaną kindersztubę z nowoczesnością, klasykę z popkulturą. Okazuje się, że my – pokolenie, które zakładało tę orkiestrę – możemy wiele nauczyć się od młodych. W nich jest wielka siła i determinacja, by kontynuować ten nasz wspaniały projekt i rozwijać go, by zachować to co mamy najcenniejsze, ale też iść z duchem czasu. Jak widać udaje się to znakomicie, zainteresowanie naszą twórczością, mimo upływu lat, nie maleje – dodał maestro.

Mistrz Jan Łaskarzewski to niezwyczajnie skromny człowiek, pod którego skrzydłami Harcerska Orkiestra Dęta Hufca Ziemi Przemyskiej w Żurawicy stała się rozpoznawalną i uznaną marką. W skład zespołu wchodzi kilkudziesięciu muzyków, z których sporą część stanowią amatorzy. Rzemiosła uczyli się od podstaw, właśnie tu – w sali żurawickiej podstawówki – pod okiem Jana Łaskarzewskiego oraz jego synów – Tomasza i Jacka. Dziś trudno odróżnić, słuchając orkiestry, które partie grają uczniowie lub absolwenci Państwowej Szkoły Muzycznej (w której wyżej wspomniani również uczą), a które wykonują muzyczne diamenty szlifowane przez swoich mistrzów. Jedno jest pewne – Harcerska Orkiestra Dęta Hufca Ziemi Przemyskiej w Żurawicy jest niezwykłym zjawiskiem. Skarbem, na którego koncerty z nieukrywaną dumą zapraszać będziemy Państwa jeszcze nieraz… Do zobaczenia. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wydarzenia ↓