E-mail: zuragmina@zurawica.pl
ePuap: /ugzurawica/skrytka
lub /ugzurawica/SkrytkaESP
Inspektor Ochrony Danych:
E-mail: daneosobowe@zurawica.pl
„Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie (…)” – fraza zaczerpnięta z utworu poety, pedagoga i wybitnego bajkopisarza Stanisława Jachowicza od dziesiątek lat niezmiennie zmusza do refleksji kolejne pokolenia. Bo i czy nie jest tak, że częściej i chętniej zachwycamy się wspaniałościami tego świata, nie dostrzegając zupełnie, że tuż obok nas nie brak miejsc, ani osób, których odkrywanie może być równie fascynujące, jak spacer po najpiękniejszych plażach czy najwspanialszych muzeach…?
Gmina Żurawica to istna kopalnia niespodzianek. Te postanowiliśmy po raz pierwszy zaprezentować Państwu trzy lata temu. Wydarzenie pod znamienną nazwą „Cudze chwalicie, swego nie znacie – czyli… odkrywamy, jakie skarby w gminie Żurawica mamy!” szybko zaskarbiło sobie sympatię naszych mieszkańców, a także gości z bardziej lub mniej odległych stron powiatu przemyskiego. Musimy przyznać, że zainteresowanie wydarzeniem przerosło nasze najśmielsze oczekiwania, a same do niego przygotowania – w tym poszukiwania związanych z naszą gminą wspaniałych, utalentowanych – a wciąż nieodkrytych – wyjątkowych osób stały się dla organizatorów niewyrażalną przygodą.
Za nami III edycja imprezy. 9 września br. na zaproszenie wójta gminy Tomasza Szeleszczuka do Żurawicy znów ściągnęły tłumy. Po raz kolejny, dzięki życzliwości właściciela Fortu XII Werner Sławomira Golonki to właśnie równie tajemniczy co majestatyczny, otoczony soczystą zielenią obiekt Twierdzy Przemyśl stał się areną niezapomnianych przeżyć. Tegoroczne wydarzenie miało szczególny wymiar. Połączone zostało z okrągłym jubileuszem 25-lecia istnienia jednego z naszych najjaśniejszych skarbów – Harcerskiej Orkiestry Dętej Hufca Ziemi Przemyskiej w Żurawicy pod batutą maestro Jana Łaskarzewskiego.
Wielkie święto naszych „dęciaków” nie mogło być uczczone inaczej… Zagrany przez naszych młodych muzyków koncert porwał słuchaczy, a zaprezentowane przez nich marsze – podobnie jak specjalnie zaaranżowane na tę okazję największe standardy muzyki rozrywkowej – rozpłynęły się po najgłębszych zakamarkach fortu jak rzeka doskonałych dźwięków.
Ćwierć wieku to szmat czasu. Przez te wszystkie lata żurawicka orkiestra każdą, napotkaną po drodze przeszkodę traktowała jak nowe wyzwanie. Dzięki jej założycielom – Janowi Łaskarzewskiemu oraz Janowi Semkowowi, a potem również Stowarzyszeniu Muzycznemu Viento pod wodzą Witolda Beera, które otoczyło dętą załogę troskliwą opieką, ta mogła rosnąć w siłę, rozwijać skrzydła i udowadniać, że dzięki prawdziwej pasji i miłości do muzyki można tworzyć, zachwycać, wzruszać i trwać… Sobotnie spotkanie było okazją do opowiedzenia o historii orkiestry. Przypomniał ją gościom Jan Semków, który – rok po roku – wspólnie z kolejnymi pokoleniami utalentowanych, rodzimych muzyków ją pisał… Przy takiej okazji nie mogło braknąć słów wdzięczności, które padły z ust jednego z największych fanów naszej orkiestry, włodarza gminy Tomasza Szeleszczuka oraz równie dumnego z muzycznych wyczynów formacji – starosty przemyskiego Jana Pączka.
Obaj złożyli na ręce kapelmistrza Jana Łaskarzewskiego serdeczne podziękowania i życzenia wielu długich lat z dyrygencką batutą w dłoni. Słowa wdzięczności odwzajemnili szefowie orkiestry. Zarówno wójt gminy Żurawica, jak i starosta przemyski w dowód wdzięczności za wieloletnie wsparcie zespołu otrzymali pamiątkowe grawertony. Urodziny nie byłyby urodzinami, gdyby zabrakło na nich tortu. Włodarz gminy Tomasz Szeleszczuk wraz w prezesem Stowarzyszenia Viento Witoldem Beerem ufundowali dla orkiestry słodką niespodziankę, która stała się jednocześnie sympatycznym zwieńczeniem oficjalnego świętowania.
Choć jubileusz naszej orkiestry naturalnie, na dłuższą chwilę zdominował to, co działo się na forcie, pozostałe atrakcje wciąż były dostępne dla naszych gości. I nie sposób spośród nich wyłuskać największe „gwoździe” programu. Wszak dla każdego frajdą mogło być – i z pewnością było – coś zupełnie innego. Z założenia jednak impreza ta miała być swego rodzaju mekką dla miłośników historii, kultury i sztuki. Historyczne wnętrza Muzeum Fortu XII Werner, wypełnione po brzegi artefaktami pamiętającymi czasy przemyskiej Twierdzy, zadbały o tych pierwszych. Kulturę i sztukę zaprezentowali nasi rodzimi artyści. Jednym z nich był Tadeusz Morawski – żurawicki malarz, portrecista, którego obrazy to nieprawdopodobna podróż w krainę kolorów i pięknych postaci ukazywanych z perspektywy artysty. Pan Tadeusz, jak przystało na wielce utalentowanego człowieka, jest niezwykle skromną osobą, chyba nie do końca wierzącą w zdolności, jakimi został obdarzony. Na szczęście dostrzegli je nasi goście podziwiający prace Pana Tadeusza – zachwytów odwiedzających jego wystawę w fortecznej kazamacie nie było końca, a wzruszenie, jakie im towarzyszyło udzielało się samemu artyście.
Rozległe korytarze Wernera kryją w sobie wiele zakamarków, do których warto wstąpić. W jednym z nich odbywała się inna wystawa – tym razem młodziutkiej, obiecującej artystki. Oliwia Golonka zaprezentowała nie tylko swoje obrazy, ale i projekty graficzne. Zamierza bowiem w przyszłości podążać nie tylko ścieżką sztuki malarskiej, ale i o wiele bardziej jej współczesną formą – jaką jest komputerowe projektowanie wnętrz. Wystawa Oliwii była unikalna, jej integralną częścią był bowiem kącik poezji autorstwa żurawickiego samorodka. Miłosz Beer, bo właśnie o nim mowa, po raz pierwszy, po latach pisania „do szuflady” zaprezentował swoje strofy szerokiej publiczności. Wierzymy, że to pierwszy krok do wydania debiutanckiego tomiku, na który – jak zapewniali ci, którzy mieli nareszcie okazję do poznania jego twórczości – wszyscy z niecierpliwością czekamy. Poruszającą zapowiedzią przyszłego wydania było zaprezentowanie przez poetę trzech części wiersza „Fort XII Werner – cisza zadumy”, które podczas uroczystości wysłuchali goście wydarzenia.
Obok artystycznych uniesień, na uczestników imprezy czekało mnóstwo atrakcyjnych stref dla aktywnych ruchowo. Animacje, tańce-hulańce, wygibasy, wielkie bańki mydlane i wiele innych zapewniła nasza „etatowa” animatorka, uwielbiana przez dzieci i dorosłych – Kasia Kubicka. Zespół futbolu amerykańskiego Żurawica Cranes na czele z jego kapitanem Pawłem Paskiem zarażał miłością do tej dyscypliny sportu, a Stowarzyszenie Aktywna Żurawica zaprosiło najmłodszych do zmierzenia swoich sił w mini Pancernej Przeprawie. Bartosz Wardęga i Paweł Rabka sprytnie połączyli przyjemne z pożytecznym – na mecie (całkiem wymagającego) toru przeszkód czekały na maluchy soczyste, pachnące i zdrowe owoce z lokalnych sadów. Niezawodnymi organizatorami zabaw dla dzieci, które rozpiera energia, są nasi strażacy. I tym razem druhowie z OSP w Bolestraszycach oraz OSP w Maćkowicach zaprosili młodych adeptów pożarnictwa do pokonania strażackiego toru przeszkód. Tego „Jak Wojtek został strażakiem?” chcieli dowiedzieć się nie tylko najmłodsi, dlatego również tatusiowie mogli popróbować swoich umiejętności we władaniu strażackimi wężami.
Na miłośników militariów czekały stoiska 20. Przemyskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz 1. Batalionu Czołgów w Żurawicy. Żołnierze obu jednostek zaznajamiali odwiedzających z tajnikami pracy w wojsku oraz prezentowali sprzęt, którym na co dzień się posługują. Czołgiści urządzili ponadto strzelnicę, na której mali i duzi mogli sprawdzić celność swego oka. Umiejętności strzeleckie sprawdzała też przesympatyczna ekipa przemyskiego LOK-u, której tarcze strzeleckie z każdą minutą coraz bardziej przypominały sito.
Kreatywne maluchy mogły wyżyć się manualnie i artystycznie na multikreatywnym stoisku absolutnie niezastąpionej załogi Gminnej Biblioteki Publicznej w Żurawicy. A tuż obok, pod czujnym okiem mistrzyni piernikowych wypieków, właścicielki Studia Piernik Joanny Kaglik, dzieciaki miały jedyną i niepowtarzalną okazję, nauczyć się kreatywnego ozdabiania pachnących ciasteczek.
Oba stoiska przeżywały prawdziwe oblężenie i nie inaczej działo się przy namiocie Medyczno-Społecznego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Przemyślu. Załoga „Medyka” m.in. uczyła chętnych zasad prawidłowego udzielania pierwszej pomocy, na przykładzie anatomicznego manekina odkrywała przed najmłodszymi tajemnice ludzkiego ciała, pokazywała jak w prosty sposób – zamiast kupować w drogerii – wykonać dla siebie naturalne kosmetyki, a także tworzyła na małych, roześmianych buziach przepiękne, barwne malunki.
Niekwestionowanymi skarbami gminy Żurawica są nasze Koła Gospodyń Wiejskich, których jednym (lecz nie jedynym!) z wiodących atrybutów jest talent kulinarny. Po smakołyki przygotowane przez KGW im. św. A. Boboli w Żurawicy i KGW z Kosienic ustawiały się długie kolejki. Warto jednak było czekać, bo nigdzie indziej nie da się spróbować taaakiej szarlotki, ciasta ze śliwkami czy lemoniady… przygotowanej z kilka chwil wcześniej zebranych malin. Smakosze nieco bardziej wytrawnych smaków mogli poznać całą gamę owocowych nut przygotowaną przez Winnicę Pusz z Orzechowiec.
Kolejnym, już niemalże legendarnym akcentem kulinarnym była wojskowa grochówka, przygotowana przez najlepszych w Polsce kucharzy. Są nimi oczywiście żurawiccy pancerniacy, a potwierdzeniem ich kunsztu było ponad 400 zjedzonych w oka mgnieniu porcji aromatycznej, wojskowej zupy.
Wydarzenie uświetnili – będący z nami od samego początku „Cudze chwalicie…” – jedyni i niepowtarzalni członkowie Przemyskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka na czele z szefem wesołej „kompanii” Zbyszkiem Rużyckim, a także zjawiskowe i eteryczne przedstawicielki Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Damy i Huzary.
Zwieńczeniem imprezy był jak zawsze brawurowy występ rodzimego zespołu Aglet pod wodzą znakomitego muzyka, pedagoga Wiesława Semkowa. Muzykujące dziewczyny z jedynym „rodzynkiem” w zespole Michałem, zawładnęli publicznością do tego stopnia, że ta – bez obiecanego bisu – nie pozwoliła im zejść ze sceny.
Wszystkim wymienionym pięknie dziękujemy za to, że byliście z nami! Naszym gościom dziękujemy za wspólną zabawę i zapraszamy za rok. Kiedy tylko poczujecie, że znów kończy się lato, wypatrujcie plakatów z odkrywaniem skarbów gminy Żurawica po raz 4.! Już dziś możemy Wam zdradzić, że jeszcze wieloma Was zaskoczymy… Zatem – do zobaczenia!
A tymczasem wszystkich Państwa zapraszamy do obejrzenia obszernej fotorelacji z imprezy ↓
poniedziałek - 7:00 do 15:00
wtorek - 7:00 do 15:00
środa - 7:00 do 15:00
czwartek - 7:00 do 15:00
piątek - 7:00 do 15:00
Bank Spółdzielczy w Żurawicy
36 9113 0004 2001 0000 0127 0004
Konto do wpłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi
Bank Spółdzielczy w Żurawicy
56 9113 0004 2001 0000 0127 0032
Druk przelewu bankowego (plik xls)
W tytule przelewu prosimy o podanie imienia, nazwiska, adresu i tytułu wpłaty (np: opłata za śmieci za okres.....)